Ważne wydarzenia
Strona w trakcie przebudowy
Drodzy Klubowicze,
Chcielibyśmy poinformować Was, że nasza strona jest obecnie w trakcie przebudowy. Jak doskonale wiecie, koniecznie potrzbuje już odświeżenia. Pracujemy nad jej ulepszeniem oraz dodaniem nowych funkcji, aby jeszcze lepiej spełnić Wasze oczekiwania.
Prosimy o wyrozumiałość i cierpliwość podczas tego procesu. 
Zarząd AKP Krab AGH
2024-03-15
Morski Obóz Szkoleniowy Elba 2024 - rozpoczynamy zapisy
Nadeszła długo wyczekiwana chwila - rozpoczynamy zapisy na Morski Obóz Szkoleniowy Elba 2024!
Termin zapewne już znacie z poprzednich maili, ale rezerwujcie sobie dni: 29.05-09.06.2024 (wyjazd w środę 29 maja późnym popołudniem, powrót w niedzielę 9 czerwca około południa).
 
2024-03-12

Kartka z pamiętnika... Elba - 24.05

Trzeci dzień wyprawy, 24.05

Pierwsza noc nigdy nie jest spokojna. Ale o dziwo miłe, czyste, włoskie powietrze umiliło sen i pozwoliło odpocząć organizmowi po prawie 24-godzinnej podróży.

Po zbiorowym śniadaniu nasz szalony, 6-osobowy domek udał się na plażę, na miejsce pierwszej porannej odprawy. 
Po kolei, każda z najważniejszych osób na obozie (kierownik - prezes Kraba, kierownik szkolenia) opisywała nam, jak będzie wyglądać nasze życie przez najbliższe 10 dni. Pobudka, rozgrzewka, posiłek, nurkowanie, posiłek, nurkowanie, posiłek, rozmowy o nurkowaniu. Czyli tak, jak na prawdziwy kurs przystało.
Po odprawie przyszło do przydzielania instruktorów. Trafiliśmy do grupy 4-osobowej, wszyscy na podobnym poziomie. Pierwsze odebranie sprzętu, przygotowanie, ubranie, no i można schodzić do wody.
Nurkowania zaczęliśmy od 5 metrów głębokości. Płytko, bezdekompresyjnie, ale widać już życie podwodne. Najważniejsze jest to, że można się bezpiecznie uczyć. Pływać, utrzymywać trym, pływalność - ale najpierw trzeba zrozumieć co to. I na tym skupiał się pierwszy dzień. Oba nurkowania, z przerwą na obiad. 
Potem wieczorny apel, podsumowanie pierwszego dnia, no i pierwsze wachty. Każda grupa kursowa będzie pilnować jednej nocy całego magazynu i najważniejszego dobytku klubowego. Przez całą noc. Ale pocieszyli nas, że można też we dwójkę, więc nie tak źle. Przynajmniej nie nasza grupa zaczyna. Na apelu dowiedzieliśmy się jeszcze jednej rzeczy - rano czeka nas rozgrzewka - rozbieżka i rozpływka. Wszyscy przerażeni tą informacją (za wyjątkiem kadry, która chyba raczej śmiała się z przerażenia wymalowanego na naszych twarzach) poszliśmy spać, żeby choć trochę odpocząć.