Forum AKP Krab AGH

Klub => Freediving => Wątek zaczęty przez: wodzu w 17 Grudzień 2014, 16:33:30

Tytuł: Fajny film czoraj widziałem ...
Wiadomość wysłana przez: wodzu w 17 Grudzień 2014, 16:33:30
Zobaczcie fajny film Néryiego: http://youtu.be/v11b84Okcm8 (http://youtu.be/v11b84Okcm8)

Tam chyba musi być jakiś prąd, który go tak unosi. Ciekawe gdzie to jest?
Tytuł: Odp: Fajny film czoraj widziałem ...
Wiadomość wysłana przez: Maniek w 17 Grudzień 2014, 17:17:59
Faktycznie fajny mieli pomysł :)
Co do prądów, to np. zatokowy (Gulf Stream) osiąga nawet 9km/h. Jeśli dodać do tego jakieś uwarunkowania typu cieśnina, odpływ / przypływ to może nieźle "wiać" :P
Tytuł: Odp: Fajny film czoraj widziałem ...
Wiadomość wysłana przez: wodnik w 17 Grudzień 2014, 18:42:30
W powiązanych jest m. in. taki https://www.youtube.com/watch?v=489_s6mWoGA (https://www.youtube.com/watch?v=489_s6mWoGA), który również warto zobaczyć.
Tytuł: Odp: Fajny film czoraj widziałem ...
Wiadomość wysłana przez: Tomek Tatar w 17 Grudzień 2014, 19:07:45
"The discovery of this quite unique place (Tiputa - Rangiroa - French Polynesia)"

Serdecznie pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Fajny film czoraj widziałem ...
Wiadomość wysłana przez: Sylwek w 18 Grudzień 2014, 09:10:51
Bardzo mocne prądy powstają w norweskich fiordach w czasie pływów, szczególnie w cieśninach, ale również i na zakrętach, przy skałach, między wyspami itp. Najbardziej znanym miejscem z mocnym prądem jest Saltstraumen. By go pokonać trzeba mieć dobrą łódź motorową, lub zaczekać na zmianę kierunku prądu (co 6h). Prędkość wody dochodzi do 41 km/h. Jest to znane w Norwegii miejsce nurkowe, podobno jest tam ogrom zębaczy.
Zapewne nie nurkuje się w miejscach z najsilniejszym prądem  ;)
http://en.wikipedia.org/wiki/Saltstraumen
Tytuł: Odp: Fajny film czoraj widziałem ...
Wiadomość wysłana przez: killer w 18 Grudzień 2014, 10:29:43
Parę lat temu oglądałem na Discovery program, w którym goście badali prądy zstępujące u wybrzeży Irlandii czy Szkocji. Ubrali manekina do crash testów w akwalung i uprząż alpinistyczną i przyczepili 200 m stalowej liny na solidnej wyciągarce na kutrze. Po spuszczeniu manekina do wody na pewnej głębokości złapał go tak silny prąd, że wyciągarka ledwo wydalała z rozwijaniem liny. Lina rozwinęła się do końca (200 m!), a wyciągarka miała problem żeby wytargać go z powrotem... niestety podobno zdarzało się, że "znikali" w tamtej okolicy nurkowie i stąd też w ogóle wziął się pomysł na ten eksperyment...

Niestety póki co nie udało mi się odkopać w internecie tego nagrania...